Dziś zrobiłem nowy tatuaż,
który znaczy dla mnie tak wiele.
Dwa słowa, na których punkcie mam obsesję.
Sam go zaprojektowałem, nikt go nie będzie miał.
Czekałem na to długo, a powinienem się z nim urodzić.
Chcę spojrzeć na swoja rękę w wieku siedemdziesięciu lat,
i pamiętać wszystko, z każdym szczegółem.
Będę to czytał co dzień, tysiące razy i wiem ze nigdy mi się nie znudzi.
Gdy igła wbiła się w moja skórę zaczęło lecieć "Running up that hill" Kate Bush,
poczułem się szczęśliwy.
Tymczasem wracam do czytania "Fifty shades of Grey"
i oglądania "Walking Dead"
trzeba czasami się odciągnąć od codzienności.
Forever young - moja ulubiona piosenka.
OdpowiedzUsuńgenialny motyw na tatuaż, pozdrawiam ; )
to też moja ulubiona piosenka, szczególnie w wykonaniu Youth Group.
Usuń